Spotkanie autorskie z Andrzejem Mellerem — relacja

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
7 czerwca 2018

„Zacząłem eksplorować ten długi jak kiszka kraj. Motorem, autobusem i pociągiem. Z każdego wyjazdu przywoziłem po parę rozdziałów. Siadałem i pisałem. Jednocześnie zacząłem penetrować najbliższą okolicę wraz z moim tłumaczem, czyli mistrzem Le. Ponadto bez końca molestowałem rodaków mieszkających w okolicy — przyjeżdżałem i wyżymałem jak gąbkę z anegdot i wszelakich informacji. Miałem ochotę w tej książce się wygadać, napisać wszystko, co mam do powiedzenia o Wietnamie” — czyli kraju, o którym opowiadał nam podczas czwartkowego spotkania w MBP w Gorlicach Andrzej Meller — autor książek, reportażysta i antropolog kultury.

Andrzej Meller do Wietnamu pojechał po powrocie z wojny w Libii. Miał tam spędzić dwa miesiące, został dłużej. Wraz z żoną przez trzy lata mieszkali w rybackiej wiosce Mui Ne. Reporter wyjaśnił, skąd się wziął tak intrygujący tytuł książki Czołem, nie ma hien. Wietnam, jakiego nie znacie. Okazuje się, że od wieczoru karaoke, podczas którego śpiewali te same piosenki. „Po kolejnych nieprzespanych godzinach byłem już w takim stanie, że zamiast słów popularnej wietnamskiej piosenki słyszałem tylko polskie czołem, nie ma hien i tak narodził się tytuł książki”. Czy było warto? „Objechaliśmy kraj wzdłuż i wszerz, odwiedziliśmy dziesiątki muzeów i świątyń, byliśmy świadkami festiwali, świąt religijnych i państwowych, poznaliśmy wielu ciekawych ludzi”.

Zgromadzeni w sali Pod Sową goście mogli odbyć pasjonującą wirtualną podróż do Wietnamu, poznać jego mieszkańców, kulturę, historię, obyczajowość i religię. Fotograficzną opowieść wypełnioną zdjęciami, które obrazowały piękno i różnorodność geograficzną Wietnamu — począwszy od gór na granicy z Chinami poprzez Hanoi aż po Sajgon na południu — dopełniały autorskie komentarze i dygresje autora. Obejrzeliśmy Wielką Świątynię Boskiego Oka — centrum kaodaizmu (religii, która ma około 5 mln wyznawców), Wyspy Con Dao (gdzie od XIX w. znajdowały się łagry), Tunele Cu Chi (które zostały wybudowane podczas wojny w Wietnamie), uzdrowiskową miejscowość Da Lat, przez zatokę Ha Long przenieśliśmy się do miasta Hanoi i Mauzoleum Ho Chi Minha (gdzie spoczywa wietnamski przywódca Ho Chí Minh — twórca Demokratycznej Republiki Wietnamu zwany przez Wietnamczyków wujkiem Ho).

Podróżnik opowiadał m.in. o zawiłościach języka wietnamskiego i wynikających z jego tonalności nieporozumieniach (każdą sylabę można wymówić na sześć różnych sposobów), upodobaniach kulinarnych Wietnamczyków (gdzie w menu można znaleźć jaszczurkę, krokodyla, żmiję, kobrę, a nawet psa), rybach, owocach morza i innych potrawach, których próbował i które potrafi ugotować (sajgonkach, rybie słoniowe ucho), produkcji sosu rybnego czy egzotycznych owocach. Mówił także o zamiłowaniu do karaoke, powszechnym zwyczaju palenia fajek wodnych czy chodzenia w piżamie, luwaku (najdroższej kawie świata, w której produkcji biorą udział zwierzęta zwane łaskunami), wierze w duchy, pieniądzach z plastiku, pływających wsiach (gdzie się hoduje perły), instytutach dla niewidomych (w których szkolą mistrzów masażu) oraz o motorach (najpopularniejszym środku transportu, bowiem Wietnamczycy przewożą na nich wszystko — lodówki, bryły lodu). Mogliśmy wysłuchać informacji o świętach (w tym o najważniejszym — Tet), o bogatej, choć tragicznej historii tego kraju, a także o Polakach w Wietnamie. Jeden z nich — Kazimierz Kwiatkowski, który odrestaurował starówkę miasta Hoi An — jest ich bohaterem narodowym.

Nie da się w ciągu dwóch godzin opowiedzieć wszystkiego o Wietnamie. Jednak Andrzejowi Mellerowi udało się pokazać „wietnamski patchwork” — barwny kraj pełen ciekawych miejsc i historii.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

	Joanna Kalisz-Dziki wita autora		Andrzej Meller na Sali podczas spotkania		autor opowiada o Wietnamie		autor opowiada o Wietnamie		autor opowiada o Wietnamie		autor opowiada o Wietnamie		zdjęcie z prezentacji		zdjęcie z prezentacji		podziękowania za spotkanie		autor rozdaje autografy		Andrzej Meller podpisuje się w ksiedze pamiątkowej