Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Gabryela
„Proces” — relacja z wernisażu fotografii autorstwa Bartłomieja Kiełtyki
Mistrzowie fotografii wolą kliszę. Jest to materiał, który pozwala spokojniej i więcej myśleć. Nakazuje zatrzymać się na chwilę, by tę chwilę zatrzymać — przewrotny proces tworzenia zdjęć, którego nierozerwalnym elementem jest oczekiwanie. Czas cierpliwości, pokory i niepewności, bo efekt pojawia się na końcu procesu.
Analogowe fotografie powstają w procesie. Mamy więc do czynienia z rękodziełem, fotograficzną sztuką zatrzymaną na papierze. Fotograf swoim dotykiem składa autograf na każdym zdjęciu, czyniąc go tym samym unikatowym. I z takimi unikalnymi zdjęciami mieliśmy okazję spotkać się w miniony czwartek (11 kwietnia 2019 roku), bowiem w galerii Na Piętrach MBP jest eksponowana wystawa analogowych, czarno-białych fotografii utalentowanego gorliczanina Bartłomieja Kiełtyki.
Można zapytać, dlaczego fotografii analogowych? Ponieważ niedoskonałości fotografii analogowej sprawiają, że możliwe jest pokazanie fragmentu prawdy. Rzeczy idealne nie wywołują tylu emocji co te poszarpane, kanciaste, krzywe, niedoskonałe. Bartłomiej Kiełtyka fotografując nieidealność, fotografuje sztukę — czarno-białą, typograficzną, topograficzną, uliczną, brudną, przypadkową, ale przemyślaną. Prezentowane na wystawie fotografie łączy nie tylko technika analogowa wykonana na filmie 35 mm, lecz także czarno-biała wizualna spójność odnajdowana na terenie Beskidu Niskiego. Spójność odkrywana z łatwością, bowiem wrażliwość artystów jest głębsza i wyrazistsza — Bartłomiej Kiełtyka to także plastyk, malarz i grafik, co z pewnością również wyznacza jego horyzonty artystyczne.
Negatyw otwiera świat niedoskonałej, ale autentycznej plastyki, która zdarza się tylko raz, nad którą nie można mieć kontroli. Niedoskonałość, błąd, przypadek, brak retuszu, paprochy i plamy na zdjęciach, prześwietlone czy nieostre kadry — to wspólny mianownik mistrzów fotografii. A mistrzem staje się ten, kto popełnił najwięcej błędów. Czy Proces można nazwać mistrzowską próbą analogowej fotografii? Moim zdaniem tak.