Spotkanie autorskie z Izabelą Kiwior — relacja
„Było cicho i tak rześko, że kiedy zobaczyłam Dolinę Kościeliską w całej okazałości, to pomyślałam, że człowiek marnuje czasem zbyt wiele energii na kłótnie i pretensje. Czasem ta energia okazuje się zbyteczna, bo można ją zamienić w dobrą, [...] może z tego wyjść w prosty sposób. Tym sposobem jest szlak”.
To „wyjście na szlak” okazało się dla Izabeli Kiwior — gorliczanki, bohaterki wieczoru autorskiego w bibliotece, przełomowym momentem w życiu. Od zawsze dynamiczna i skoncentrowana na celach. Nauczycielka języka niemieckiego, uzdolniona muzycznie, uczestniczka maratonów, ćwiczy karate, pływa i nurkuje z butlą. Hart ducha, wulkan energii i nieustępliwość — to najlepsze określenia charakteryzujące naszego gościa. W listopadzie ubiegłego roku nakładem wydawnictwa Novae Res ukazał się jej debiut książkowy pt. Szlakami Polskich Parków Narodowych. Inspiracją do zwiedzania rodzimych parków narodowych stał się przewodnik po tych obszarach, który otrzymała w prezencie od siostry. I tak oto, zaopatrzona w mapę i jak sama mówi „wewnętrzny azymut”, podjęła wyzwanie i wyruszyła w drogę. Jej celem było, aby w dwa lata zwiedzić wszystkie nasze parki narodowe. Przez ten czas (2017/2018), Izabela faktycznie dotarła do wszystkich 23 parków, pokonując 1 542 kilometrów.
Czwartkowe spotkanie było znakomitą okazją do poznania niuansów przygotowania wyprawy, w której nie brakowało spontaniczności, wycieczek w stylu retro ale i trudnych momentów. Bez samochodu, korzystając jedynie z ogólnodostępnej komunikacji, nóg oraz roweru, uzbrojona w tradycyjną mapę i aparat fotograficzny wyruszała na szlaki, zbierając po drodze pamiątkowe magnesy, stemple, a przede wszystkim nowe doświadczenia. „Parkowanie”, bo tak nazwała swą podróż, okazało się dla niej swego rodzaju katharsis. Odebrała wiele lekcji bycia na „szlaku poszukiwań nowych horyzontów”, nabrała dystansu i poczuła prawdziwą wolność. Pomysł na samą książkę pojawił się w trakcie eskapady.
Jak sama mówiła: “Czas na szlaku płynie szybko, zmienia naszą perspektywę. Zmusza do refleksji, przekształcając drogę trekkingową, w szlak naszego życia, który czasem przemierzamy samotnie, a czasem mając towarzystwo”. Izabela spotkała na swej drodze wielu ludzi z różnymi doświadczeniami, rozmawiała z tubylcami, od których uczyła się pokory, widząc oraz „czując bardziej”. Podążanie ścieżkami parków narodowych wyostrzyło jej uważność i finalnie okazało się symboliczną ”bramą” nowego etapu życia. Zrozumiała i poczuła „przestrzeń”, tak bardzo ważną i trudną do osiągnięcia w dzisiejszych, przeładowanych lękiem postpandemicznych czasach.
Uczestnicy wieczoru autorskiego przekonali się, że dla Izabeli Kiwior nie ma rzeczy niemożliwych. Trzeba „tylko” (albo „aż”) być ciekawym świata, zdeterminowanym i „czytać znaki”, które pojawiają się na drodze naszego życia. W trakcie spotkania goście mogli poczuć się jak jeden z towarzyszy jej podróży, uświadamiając sobie, jak ważne jest tu i teraz — aby wykorzystywać swój czas w stu procentach.
Wszystkich czytelników, którzy nie mogli wziąć udziału w spotkaniu, zachęcamy do przeczytania książki Izabeli Kiwior Szlakami Polskich Parków Narodowych, która jest dostępna w zbiorach naszej biblioteki. Dopełnieniem tej lektury niech będzie autorski blog Izabeli Kiwior (23parkinarodowe.blogspot.com), na którym dzieli się relacjami z wędrówek i przybliża piękno natury oraz walory krajoznawcze parków narodowych w Polsce.